Nowa armia Chylomaniaków - CHYLIŃSKA- forum dyskusyjne

Ale FeliciaM. ma rację. Na przykład spoko artykuł w Bravo, chyba w 1999. Cały artykuł napisała Aga, gazeta niczego nie dodała. Poza tym te teraźniejsze, słodkie 'pseudo-fanki', znają pewnie tylko Nie mogę Cię zapomnieć, ewentualnie Wybaczam Ci. Czyli według mnie, najgorsze kawałki z płyty. I te dziewczyny to są właśnie Ci debile o których mówiła FeliciaM.

Ja myślę, że gust to kwestia względna. Określanie kogoś na podstawie piosenek które lubi to ryzyk-fizyk.

To samo w przypadku Bravo, które autentycznie zdarza mi się mieć w ręku Very Happy

. Zwłaszcza gdy czekamy ze znajomym na spóźniający się pociąg. "Lektura" (bo to bardziej czasopismo obrazkowe) czegoś takiego zaraz uświadamia nam, że nasz spóźniający się pociąg to małe piwo przy problemach innych ludzi... Ale jak to mówią, sami wyrośliśmy, to pozwólmy wyrosnąć innym z niego.
I miejmy nadzieję, że to zrobią.

Byłam na koncercie Agi rok temu w Poznaniu. Rzeczywiście netuzinkowe towarzystwo, a raczej jego czarno-biały skład. Ale szczerze mówiąc o wiele bardziej miałam ochotę zestrzelić support, dwóch DJów grających taką chałę, że się człowiekowi słabo robiło. Dwóch misiów pysiów za mną zaczęło się podniecać, że "niezła nuta". Zastrzeliłam ich wzrokiem. A kiedy na scenę wyszła Aga, gdzieś miałam okoliczny róż.

Ja też w maju gapiłam się tylko na Agę i wszystko inne miałam w nosie. A najbardziej uderzył mnie komentarz jakieś babki: wszyscy tańczyli, podrygiwali itp, i machnęłam włosami, a jakaś młoda kobita: nie mogłaby pani związać tych włosów, czy coś? A nawet jej nie dotknęłam. Czepiała się włosów, jakby to był jakiś koncert galowy. Małpaa

trzeba było jej far off zrobić

Ej no fakt xD
To pani powiedziała far off? To my panie teraz też far off
i paluch serdeczny w górę ;D